Przeprosin w prasie, wycięcia z filmu niektórych scen i zadośćuczynienia w wysokości 1 mln zł od Patryka Vegi i dystrybutorów filmu „Polityka” domaga się Bartłomiej Misiewicz. Pozew został złożony w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. – „W pozwie znalazło się żądanie umieszczenia przed napisami początkowymi filmu informacji o możliwości naruszenia dóbr Bartłomieja Misiewicza oraz informacji, że sceny z postacią wzorowaną na jego osobie są nieprawdziwe i nie odzwierciedlają rzeczywistości” – poinformował pełnomocnik b. rzecznika MON Zbigniew Krueger.

Adwokat został zapytany, które sceny i wątki filmu Vegi spowodowały, że Bartłomiej Misiewicz uznał, że naruszono jego dobra. – „Przede wszystkim wątki brania łapówek, zażywania narkotyków oraz homoseksualnego romansu postaci, której prototypem jest pan Misiewicz z postacią graną przez aktora Janusza Chabiora, który, jak mniemam, wciela się w Antoniego Macierewicza” – odparł mecenas.

Krueger złożył w sądzie także wniosek o zabezpieczenie powództwa poprzez m.in. zakaz rozpowszechniania filmu w kinie i za pomocą innych środków oraz zakaz przenoszenia praw do dystrybucji filmu i udzielania licencji na czas trwania procesu.

Reżyser już wcześniej zapowiedział, że „Vega: „Premiera filmu »Polityka« tak czy inaczej nastąpi 6 września. Jeśli nie w polskich kinach, to w Chinach”. Dodajmy, że o najnowszej produkcji Patryka Vegi wypowiedział się nawet prezes PiS, o czym pisaliśmy w artykule „Kaczyński: film Vegi to wielki hejt. Prezes ostrzega i zagrzewa do boju”.