Oto moja tygodniowa dawka , hm , oczywistości . Co jednak w XXI wieku w prawie każdej sprawie nieuchronne. Oby te moje były w ich zestawianiu owocne myślowo ...
Pewne , że ok . 6 miliardów nas dorosłych ( ale może i niemowlęta ) od miesiąca gada, myśli ,upiornie śni o tej koronawirusowej ZARAZIE ! Ci jeszcze raczej zdrowi nosimy, ponoć bez sensu, różne maseczki. Na pewno słusznie wreszcie myjemy ręce. A jeśli kopulujemy nieślubnie to lepiej, że na orzeczony przez Partię i Rząd – metr odległości . Przy czym absolutnie zbawienny jest paniczny strach wszystkich nas przed czającą się zewsząd ŚMIERCIĄ . . Nim ta śmierć na razie się raczej wyrywkowo (!) rozpleni owa nadzieja ludzkości jest w tym, że będzie np. mniej samolotowego szastania się po świecie czy mniej kupowania tylu zbędnych rzeczy. Będzie więcej bliskości z rodziną, przyjaciółmi . I oby był wniosek z tego, że najważniejsze jest w miarę zdrowe, spokojne , choćby uboższe, ale ŻYCIE .
Gdy niedługo różni krajowi biedacy zaczną rabować, mordować swych bogaczy, a wspólne granice bronionej przez wojsko UE uścielą ciemnoskóre trupy (np.tych z wyschniętej Afryki) ogólnospołeczne mini doświadczenia świata gnębionego koronawirusem będą nie tylko dla UE jak znalazł . Oby też za niewiele lat w lawinowo topniejącej ludzkości (samce z nerwów utracą zwód) ten zbiorowy pęd do bogactwa przemienił się w dziarski marsz ku świadomemu społecznie ubóstwu. Oby... W czym to koronawirus również byłby rozgrzewką przed prawdziwie rozstrzygającym meczem o Istnienie lub Zagładę 7,5 miliarda nas wszystkich .
To ostatni dla ludzkości czas mocno walnąć się w pierś! Nasz arcy wyjątkowo dwunogi gatunek (bo dziób dręczącego pingwina inaczej się zgina) jest tylko jednym z nawet miliarda gatunków o równych prawach bytu na TEJ ZIEMI. Niech byśmy my przerażająco tu dominujący; pod wodzą nowego Hitlera czy bieżących dyktatorów; zniszczyli się do imentu w swym dwunogim gronie! Ale od naszego krwawo jaskiniowego wzrastania po dwie wojny światowe TA ZIEMIA zniszczona przez nas wszerz, w głąb i wzdłuż – pali się ( już się spaliła ) wszystkim jeszcze ostałym gatunkom pod ich nogami. . . Daremnie tzw. Matka Natura przez wieki, epoki, ery dawała ogniem, chorobą i wodą , tak małpoludom jak homosapiensom ostrzegawcze kuksańce i klapsy . Niech nasze dwunogi (głównie ich samce) przestaną się dziecinnie morderczo bawić „ zapałkami „ . Oj, generalnie szkoda, że dopiero w jakieś jutro ludzkości, gdy jej ostatni członek zwiędnie bezpowrotnie – nasz całościowy kres będzie dokonany. Dla wszech gatunkowego dobra, niechby to już !!!
Ponoć ocaleją z tej wszech gatunkowej zagłady szczury lub karaluchy z jakimiś wirusami na sobie! Może one wyewoluują coś lepsze dla globu niż my ludzkie dwunogi które słusznie zginą bezpotomnie. O ile globowi to nie wszystko jedno kto się na nim znów samo niszcząco rozrośnie. . Mimo wszystko dziwne, że Matka Natura dawno nie wyrzuciła z przecie wspólnego gniazda tego kukułczego praprapra Człowieka. Czy Ona się nad czymś zastanawiała? Tak! I stąd dała ludzkości plemienny kult wodza; co finalnie zawsze fatalne dla stada. Ale, że ciągle za mało się wybijaliśmy ,trafią nas wszystkich dwunogów dopiero klujące się megawirusy.
W 44 roku w kryjówkach warszawskiego getta ,żydowskie matki dusiły na śmierć swe płaczące niemowlęta . Gdy odgłos niemieckich butów za ścianą zagrażał życiu wszystkich kryjących się żydów. Czasami to ich ratowało ...
Autor:
Jerzy Nasierowski
aktor teatralny, filmowy i radiowy, pisarz
https://www.youtube.com/channel/UCFqdSGFzvVEb4msUP0TnyG
#voxpopulipl #MyObywatele #SpołeczeństwoObywatelskie #NGO #WolneMedia #wieszwięcej #wieszwiecej #portalobywatelski #czasnazmiany #koronawirus
0 Komentarze