Przypomnienie - Kwiecień 2019 – Wielki Czwartek

Zastanawiam się co się z nami porobiło w ostatnich latach? Skąd wydobywa się to zrobaczałe, ksenofobiczne myślenie rodem z przedwojnia? Czy bylejakość myślenia, brutalność zachowania bierze się z naszych discopolowych wieśniaczych zachowań? Czy na powolny rozwój kulturowy bazowych warstw społecznych wpłynęła muzyka Bajer Ful, Martyniuka i Ich Troje, i generalnie lat 90, kiedy to Polacy odkryli w sobie ducha zabawy, taniego piwa, majteczek w kropeczki, grilla, pełnych sklepów i paru groszy w kieszeni? Kiedy myślenie, a nie kombinowanie, zaczęło nam sprawiać ból? Dlaczego nie podjęliśmy powszechnego czytania książek jak Czesi? Jak się miały dekatyzowane dżinsy i swetry tureckie do tanich garniturów lemingów z lat 90, jak się nosiły kibolskie dresy, jak byt kształtował świadomość Polaków po 1989 roku? A ilu Polaków miało odwrotnie, ze to świadomość określała byt? Po wyrzniętych lub wypędzonych intelektualistach w Polsce pozostała dziura, elity trzeba było budować od podstaw z surowego, chłopskiego materiału. Jak wyszło każdy widzi.

Tak się dzieje w polskich małych miasteczkach, tam dalej rządzi Pan, Wójt i Pleban, a czasami jakiś bezwzględny, silny lump lub cwany biznesmen. Taki stan świadomości, brak rozeznania i ludzkiej empatii może skutkować paleniem kukieł, mowa nienawiści, kibolska „etyka”, zrachowaniami skrajnymi, przesunięciem w narodowość, patriotyzmem szubrawców, walka z odmiennością i nadmierna, bigoteryjna religijnością.

Obrazy brutalno-kpiarskiej egzekucji na kukle Żyda (symbolu), poszły w świat. Szyderczy śmiech dzieci rodem z „Władcy much”, zwieńczył dekapitacje znienawidzonego „idola”, zamiast na kołku głowa i cala kukła została spalona. Jako referencje polecam niniejszym książkę W.Goldinga. Wcześniej kukle pobito i sponiewierano. Nie była to Marzanna do topienia jak pozwala uosobiona zimę topić tradycja pogańska, był to Żyd z pejsami, symboliczny przedstawiciel istniejącego narodu, z podtekstem religijnym co prawda ale raczej marginalnym, gdyż był to ponoć Judasz, ten co sprzedał za funt kłaków boga. Kultura człowieka w tym wydarzeniu schowała się w pobliskich krzakach. Co tam decyzje posoborowe kościoła odnośnie relacji chrześcijańsko - żydowskich. Pamiętajmy dopiero w 1964 roku Watykan łaskawie oficjalnie zaprzeczył, ze Żydzi są winni bogobójstwa.

Tragiczne jest to, ze robiły to dzieci i młodzież, zachęcane przez matki i babcie, ojców i dziadków, ze autorytet dorosłego został opętany emocjami katów. W tłumie, można było się schować za odpowiedzialnością tłuszczy i odreagować swoje przywalone kamieniem kompleksy odwetu. Ile taka jedna kacia impreza wyrządziła złego młodym psychikom, ile nieznanych złych emocji doświadczyły młode dusze? Jak ciężko jest to naprawić na poziomie psychiki?

Jak nas zobaczyła zagranica, w kontekście molestowania kukły, jak wygląda to w kontekście wypuszczonych przez PiS demonów narodowych i ksenofobicznych cieni, ludycznej beztroski i przyzwolenia na kolorowe od adrenaliny jarmarki, na blaszane zegarki, pierzaste koguciki… narodowy folklor z XIX wieku. Pruchnik został pokazany przez Reutersa, BBC, New Yorkera. Mówiono o nas w Izraelu, nie wiem czy w Knesecie, czy na forum Światowej Rady Zdów. Nie ma co, jesteśmy sławni. Czy mieszkańcy Podkarpacia mnie słyszą?

Co musi być w głowie zęby dopuścić się takiego czynu, nie mowie tutaj o samej agresji. A to może pustka intelektualna powoduje, ze istnieje momentalny brak refleksji, gdzieś to nasze sumienie- podszept znika na ulicy, w gorejącym tłumie, dobre wychowanie rodziny katolickiej staje się fikcja, tolerancja Słowian pryska jak bańka mydlana, wewnętrzna przyzwoitość jest mitem, a gust społeczny nie istnieje, i nadciągają chmury ignorancji. Nie jestem zły, jestem raczej zdegustowany i pozbawiony nadziei na jakakolwiek zmianę naszej kołtuńskiej mentalności.

Kiedyś na FB publikowany był krótki filmik, z podtarnowskiej wsi, jak grupa aktorów - amatorów zainscenizowała nieudany zamach na JP2. Gdzieś na trawiastym stadionie, był pseudo Papież, były poszarzałe wilki, była ochrona Papieża, był meleks, byli wierni niby to na placu świętego Piotra. Filmik wydrwiłem i tym samym dotknąłem uczuć religijnych, nadwyrężyłem smak i gust, przysporzyłem zażenowania myślącym wierzącym. Moj przyjaciel nawet wysłał mi stronicowa połajankę. W Pruszkowie i w podtarnowskiej wsi zabawiały się identyczne charaktery.

Wiem, ze ludzie bezmyślni i bezrefleksyjni, bezustni, bez smaku są groźni, chociaż mówi się o nich ze są poczciwi. Ci poczciwi są bohaterami pogromów antysemickich i rabunkowych na Żydach w Jedwabnem, w Goniądzu, Rajgrodzie, Wasoczu czy Kielcach. Pamiętajmy granica jest cienka, wystarczy, ze jednemu poczciwemu puszcza nerwy, a tłum ponownie wybierze Barabasza.



Autor:
Tomasz Zarychta




#voxpopulipl #MyObywatele #SpołeczeństwoObywatelskie #NGO #WolneMedia #wiesz-więcej #wieszwiecej #portalobywatelski #czasnazmiany