Koronawirus nauczył nas (miejmy nadzieję) wielu rzeczy. Jedna z nich - mycie rąk za pomocą wody i mydła jest bardzo ważne.

Super, że w trosce o własne zdrowie zaczęliśmy myć ręce. Do tej pory nie robił tego mniej więcej co trzeci Polak czy co drugi Holender. Może teraz to się zmieni. Na stałe. Ale problem w tym, że nie wszędzie może.

Jak informuje UNICEF Poland, zaledwie 3 na 5 osób na całym świecie ma dostęp do podstawowych urządzeń sanitarnych. Według ostatnich danych:

  • 40% światowej populacji (3 mld ludzi) nie ma dostępu do urządzeń sanitarnych w domu.
  • W najuboższych krajach to nawet 75% ludności.
  • A w Afryce Subsaharyjskiej gdzie umyć ręce w domach ma zaledwie 14% osób.
  • 47% szkół na świecie, w których uczy się 900 mln dzieci, nie ma sanitariatów.
  • 16% ośrodków medycznych - co szósty - nie ma toalet lub urządzeń sanitarnych.

UNICEF zaznacza też, że ze względu na gęstość zaludnienia i zatłoczone miejsca (sklepy, targi, transport publiczny) szczególnie narażeni na infekcje wirusowe są mieszkańcy miast. A zwłaszcza osoby żyjące w biednych, miejskich slumsach. W rezultacie mycie rąk staje się jeszcze ważniejsze. Mimo to:

  • W krajach Afryki Subsaharyjskiej 63% mieszkańców miast (258 mln ludzi) nie ma dostępu do urządzeń sanitarnych.
  • W Azji Środkowej i Południowej 22% ludzi w miastach (153 mln) nie ma gdzie umyć rąk. Najgorsza sytuacja jest w Bangladeszu oraz Indiach.
  • 28% Indonezyjczyków mieszkających w miastach (41 mln) nie ma toalety w domu.

Lidia Piecak
Super, że zaczęliśmy myśleć o własnym zdrowiu. Będzie jeszcze bardziej super, jeśli po zahamowaniu koronawirusa pomyślimy także o zdrowiu innych.

Autor:
Szymon Bujalski
https://www.facebook.com/SzymonBujalskiDziennikarz/

#voxpopulipl #MyObywatele #SpołeczeństwoObywatelskie #NGO #WolneMedia #wiesz-więcej #wieszwiecej #portalobywatelski #czasnazmiany #Koronawirus #rząd #informacje #covid19