Gdy w 1947 r. wymyślono symboliczny "Zegar Zagłady", wsakzywał on godz. 23.53. Gdy kończyła się Zimna Wojna (nie film, lecz ta prawdziwa) - wskazówki pokazywały 23.43. W tym tygodniu przestawiono je z 23.58 o kolejne 20 sekund do przodu. Tak blisko zagłady jeszcze nie byliśmy

Do symbolicznej apokalipsy pozostało nam 100 sekund. Tak blisko północy zegara jeszcze nie ustawiono. Dlaczego zrobiono to teraz?

Główne powody są dwa. To ryzyko wojny nuklearnej i - dobrze się domyślacie - zmiany klimatu. Do tego dochodzi rozsiewana w sieci dezinformacja i propaganda oraz nieudolność polityków.


"Kończąca cywlizację wojna nuklerna Civilization-ending nuclear war—niezależnie od tego, czy rozpoczęta celowo, przez pomyłkę lub zwykłe nieporozumienie - jest realną możliwością. Zmiany klimatu, które mogą zniszczyć naszą planetę, nie zaprzeczalnie już mają miejsce. A z różnych powodów, do których należą skorumpowane i zmanipulowane środowiska mediów, demokratycznych rządów i innych instytucji, które powinny mierzyć się z tymi zagrożeniami, zawiodły" - czytam w oficjalnym uzasadnieniu naukowców.

Badacze zwracają też uwagę, że "ograniczona odpowiedź polityków" nadeszła w roku, w którym efekty zmian klimatu będących skutkiem działalności człowieka mocno odczuliśmy. Bo przyniosły drugi najgorętszy rok w historii pomiarów, rozległe pożary i szybsze niż od przewidywanych topnienie lodowców.

Wśród zalecanych rozwiązań naukowcy wskazują m.in. realizację postanowień z porozumienia paryskiego oraz ponowne przystąpienie do porozumienia USA.

Biuletyn wskazuje też, że mieszkańcy (w tym przypadku USA, ale można przełożyć to na cały świat) powinni domagać się podjęcia działać przez rząd.

"Zegar zagłady" to pomysł naukowców, który zrodził się po zrzuceniu bomb jądrowych na Hiroszimę i Nagasaki. Wtedy też założyli magazyn "Bulletin of the Atomic Scientists" (biuletyn atomowych naukowców) poświęcony broni jądrowej, jej roli w polityce, a także utrzymaniu bezpieczeństwa na świecie. Z czasem eksperfci zajęli się nie tylko ryzykiem wojny atomowej, ale i innymi poważnymi zagrożeniami dla ludzkości.

O tym, czy pora przesunąć wskazówki, decydują wybitni naukowcy. W tym kilkunastu noblistów.

Warto dodać, że godz. 23.58 - a więc ta poprzednia - w przeszłości już się pojawiła. Było to na początku lat 50., gdy światu groziła wojna atomowa między ZSRR i USA. Dzisiaj, zdaniem naukowców, jest jeszcze gorzej.

Oficjalne oświadczenie "biuletynu" o przesunięciu "Zegara Zagłady"
https://thebulletin.org/doomsday-clock/current-time/

Autor:
Szymon Bujalski
https://www.facebook.com/SzymonBujalskiDziennikarz/